WYJAZD DO OPERY WROCŁAWSKIEJ

0 Comments

Traviata Giuseppe Verdiego, to opowiedziana muzyką, historia miłości, przekraczająca konwenanse epoki. Miłości niemożliwej.

Libretto wg „Damy Kameliowej” A. Dumasa, wzrusza, opowiada historię miłości Violetty i Alfreda. Główne walory opery, to słynny toast „Libiamo” wspaniałe arie i duety, śpiew zespołowy – porywające arcydzieło (prapremiera Wenecja 1853). Opera Wrocławska, z okazji 200 lecia urodzin Giuseppe Verdiego, wystawiła w doborowej obsadzie, słynną Traviatę .

To był główny cel wyjazdu, nasza uczta duchowa.

22 listopada 2019 r., chór Moderato wraz z przyjaciółmi, pod opiekuńczymi skrzydłami Jolanty Lorens, wyrusza w drogę.

W miłej atmosferze, podziwiając krajobrazy Dolnego Śląska, sprawnie docieramy, do stolicy regionu.

Wrocław przywitał nas błyszczącymi w słońcu wieżami – Skay Tower 225m, pylonami Mostu Rędzińskiego 122 m., wieżą kościoła Św. Elżbiety 91 m .

Miejscem, z którego rozpoczęliśmy naszą wędrówkę na Stare Miasto, był plac, przy którym znajduje się, klasycystyczny budynek Opery z 1841r., postmodernistyczne Narodowe Forum Muzyki – Filharmonia im. Witolda Lutosławskiego z 2015 r., oraz Muzeum Teatru im. Henryka Tomaszewskiego, z interesującą Pracownią „Paszczodżwięków” dr. Mirosława Oczkosia, umożliwiająca ćwiczenie dykcji, z czego skwapliwie skorzystaliśmy. Urody placu Wolności, gdzie spotyka się tyle instytucji kulturalnych, dopełnia rzeźba głowy Orfeusza – boga, śpiewu i muzyki .

„Szlakiem tolerancji”, 4 kościołów, który symbolizuje wzajemny szacunek, w wielokulturowym Wrocławiu, docieramy do „wisienki na torcie” czyli Jarmarku Bożonarodzeniowego. Słychać gwar, mijamy radosnych szczudlarzy. Rozbrzmiewa, koncert świątecznej muzyki. Kramy kuszą piernikami i jadłem. Renifery, ciągną czerwone sanie i tylko Hrabia Fredro, siedzi w bezruchu na pomniku. Wydaje się, że nawet liczne, wrocławskie krasnale, zasmakowały w grzańcu i radośnie tańczą, w blasku kolorowych, migających światełek . Wrocław, opuszczamy w radosnym nastroju, pełni wrażeń, z piosenką na ustach. Jak, to chórzystom przystało….

Tekst i fotografie Jadwiga Sobczak