Wernisaż wystawy fotograficznej naszych słuchaczy w WiMBP Filia nr 1 przy ul.Ptasiej

0 Comments

Przednówek zimy, mgliste popołudnie 2 grudnia 2022r. nie zatrzymało członków Klubu „Fotooko” i ich przyjaciół w zaciszu domowym. Nikt z nich nie chciał przegapić otwarcia wystawy, na której można było obejrzeć „Murale w Zielonej Górze” autorstwa Krzysztofa Subocza i urokliwych zabytków „Pragi Czeskiej”, które swym obiektywem zarejestrował Roman Grobarski. Spotkanie autorów z publicznością poprowadził Bogdan Springer, kurator tej wystawy. W zasadzie autorów miało być trzech, a nie dwóch, ponieważ chęć przedstawienia swoich prac zgłosił wcześniej Adam Jastrzębski, niestety w lipcu br. niespodziewanie odszedł, dlatego piątkowe przedsięwzięcie poświęcone było pamięci przyjaciela słuchaczy ZUTW. Jemu też w części muzycznej prowadzący wystawę, a jednocześnie bard naszego stowarzyszenia, B.Springer poświęcił swoją piosenkę, wyrażającą żal – nieubłagany czas zabiera nam sprzed oczu ważne dla nas twarze i niczego nie da się już odwrócić. Odchodzimy, tylko czas nadal będzie trwał… No cóż, jak stwierdził w kolejnej piosence śpiewający poeta: „Życie to karuzela zdarzeń. Nawet jeśli upadniesz na twarz, nie trać kierunku i podnieś głowę…”

R.Grobarski – po krótkim wprowadzeniu – zaprosił gości do oglądania fotografii, rozmieszczonych po obu stronach bibliotecznego korytarza. Można było zacząć od murali, które stanowią przykład malarstwa ściennego, przestrzennego. Technika ich powstawania wywodzi się ze starożytności, dzieła te wymagają siły, talentu i poświęcenia. Dzięki fotografiom Krzysztofa Subocza wędrowaliśmy ulicami Zielonej Góry, rozpoznawaliśmy obiekty i odgadywaliśmy z łatwością ich przeznaczenie. Daje się zauważyć, że autorzy tych dzieł łączą pasję z przyjemnością, zmieniają świat, czynią go bardziej kolorowym, radośniejszym. Obrazy ścienne „szyją na miarę” zastanej architektury, nie umniejszają jej wartości, zwiększają rozpoznawalność i wreszcie każą zatrzymać się w biegu, odsapnąć, zachwycić się zmianami w swoim mieście, sprawdzić poziom swej wrażliwości na kolory, kształty i tematykę murali uchwyconych obiektywem sprawnego fotografa.
Z rodzinnego miasta, za sprawą fotografii Romka Grobarskiego, grupa – biorąca udział w wernisażu wystawy – mogła przypomnieć sobie imponujące zabytki stolicy Czech. Na pracach uwieczniony został fascynujący krajobraz miejski stworzony w duchu secesji, ale łatwo dało się dostrzec nawiązania do gotyku, renesansu i baroku. Ich autor „z buta” przeszedł po Pradze 10 km, zrobił niezliczoną ilość zdjęć, ale ze względy na ograniczenia przestrzenne wybrał zaledwie 14 sztuk, które przedstawiają niektóre zabytki stojące po obu stronach Wełtawy.
Większość uczestników wystawy na dłużej przystawało przy Moście Karola, to miejsce zawsze budzi sentyment wśród turystów, niejeden pierścionek zalśnił na dłoni oblubienicy chłopaka, oczywiście, że dziewczyna ten moment zapamięta na zawsze, przecież to najstarszy most kamienny świata, a nie tylko Pragi. Kilka fotografii popełnionych zostało na Hradczanach, kompleks pałacowy uwieczniony został tak urokliwie, że chciałoby się wybrać tam już wiosną na klubową wycieczkę. Autorowi fotografii trudno było opuścić praskie Stare Miasto, jego koloryt podkreślają zarejestrowane scenki uliczne, grupka grajków muzyką zarabia na chleb, amatorów folkloru z tej dziedziny sztuki nie brakuje. Ciekawość praskiego świata zagnała R.Grobarskiego do ogrodów królewskich, na Wzgórze Petrina, na spacer po Złotej Uliczce, gdzie w jednym z uroczych budynków tworzył pisarz Franz Kafka…
Kto chciałby poznać niezwykłą atmosferę tego pięknego miasta, o którym opowiadają fotografie ich autora lub wejść w labirynt murali Krzysztofa Subocza – zapraszamy na ul.Ptasią 32, wystawa czeka na zainteresowanych przez cały grudzień.
opr. Małgorzata Turzańska

Film: Kazimierz Błaszyński

Zdjęcia: Krystyna Filmanowicz