WYJAZD DO POZNANIA

0 Comments

Grupa wielbicieli filozofii w ramach cyklu „poznajemy religie” zaplanowała rozpoznanie zielonogórskich kościołów. W ubiegłym roku byliśmy w kościele greko-katolickim, w lutym br w kościele ewangelicko-augsburskim czyli rozpoznawaliśmy religię protestancką a w marcu br byliśmy w cerkwi – czyli przybliżyliśmy sobie religię prawosławną. Wysłuchaliśmy informacji o trudach powstawania kościołów, o problemach pracy w dawnych i obecnych warunkach oraz o podejmowanych działaniach. Te informacje przedstawiali z ogromnym zaangażowaniem i rozeznaniem kapłani z tych parafii.

Przyszła kolej aby poznać religię żydowską. Tydzień wcześniej, na dzień 21 marca zaplanowany został wykład na ten temat, który miał byc wygłoszony przez panią Lidię Mroz. Niestety, jej niedyspozycja zdrowotna wykluczyła wykład i do synagogi w Poznaniu pojechaliśmy z malutką osobistą wiedzą. Można też przyjąć, że dobrze się stało, bo mieliśmy otwartą głowę na wszelkie sprawy religii żydowskiej.

Pojechało nas 16 osob; 7 osób pociągiem, pozostałe samochodami. Dotarliśmy do synagogi zgodnie z umową czyli 28 marca na godzinę 11.50. Przywitała nas pani Alicja Kobus Przewodnicząca Wyznaniowej Gminy Żydowskiej i udzielała wszelkich informacji. Po pierwsze obecny budynek synagogi jest kolejną siedzibą; poprzedni został w czasie ostatniej wojny zamieniony przez Niemców na basen. Ten obecny jest bardzo ładnie zagospodarowany, czysty, wyposażony we wszelkie potrzebne akcesoria. W głównej sali pani Kobus informowała nas o zasadach, zwyczajach i nieustannych sukcesach. Mogliśmy też zadawać pytania dla wyjaśnienia interesujących nas spraw, np padło pytanie: czy wierni Żydzi, bywający w synagodze, czują się Polakami? Odpowiedź: tak, oczywiście, jesteśmy Polakami innego wyznania. Pani Kobus opowiadała o rabinie Akiva Eger, który kierował największą i najsławniejszą uczelnią talmudyczną. Zainteresowała nas bardzo kolejna sprawa: liczba wiernych zbierających się w synagodze wynosi 50 osób. Jak na takie duże miasto jak Poznań, to bardzo mała ilość. Jednak pani Kobus opowiadała, że poprzez różne akcje wspomagają kościoły żydowskie w innych miastach, a szczególnie opiekują się cmentarzami żydowskimi działającymi oraz zniszczonymi w poprzednich latach. Skierowała nas na żydowski cmentarz na ulicy Głogowskiej, który został zniszczony przez Niemców, teraz jest odrestaurowany i jest w oczkiem w głowie pani Kobus.

Następnym punktem pobytu w Poznaniu była wystawa malarstwa Józefa Chełmońskiego. I było to coś pięknego! Energia buchająca z obrazów, ludzie jakby nie przejmujący się zimnem, konie w galopie, bryzgające spod kopyt błoto… Szał… Szkoda, że tylko na obrazie…

I nastąpił powrót do domu.

opr. Marzena Tomczak

Zdjęcia: Czesław Symonowicz

Zdjęcia: Jerzy Lewandowski