„NIE LICZĘ GODZIN I LAT, TO ŻYCIE MIJA NIE JA…” – Bankiet z okazji XXIV Lubuskiego Tygodnia Seniora

0 Comments

Słowa piosenki Andrzeja Rybińskiego w sobotnie popołudnie 28.10.2023 rozbrzmiewały ponad 700–osobowym chórem zgromadzonym w sali CRS podczas bankietu z okazji zakończenia XXIV Lubuskiego Tygodnia Seniora. Pośród licznie zgromadzonych gości znalazła się również garstka słuchaczy ZUTW, którzy składają serdeczne podziękowania organizatorom przedsięwzięcia Prezydentowi Miasta Zielona Góra, Januszowi Kubickiemu i dyrektorowi departamentu edukacji i spraw społecznych, Wioletcie Haręźlak, za otrzymane zaproszenie. Uroczystość poprowadziły panie: Agata Miedzińska, dyr. Zielonogórskiego Ośrodka Kultury i Elżbieta Miernik-Krukurka, dyr. Centrum Usług Opiekuńczych.

Andrzej Rybiński zaczarował publiczność swym serdecznym uśmiechem, seniorzy znali większość jego piosenek, dlatego chętnie podśpiewywali razem z wokalistą „Pogodę dla bogaczy”, „Za każdą cenę”, „Pocieszankę” czy „Po sezonie”. Miłość to najpiękniejsze uczucie i to jemu piosenkarz poświęcił swoje najnowsze utwory, bo w miarę upływu lat warto odkrywać kolejne odcienie tej siły, która napędza człowieka do życia.

Program uroczystości był bardzo urozmaicony, uhonorowani zostali tegoroczni najstarsi seniorzy, pani Stanisława skończyła 96, a pan Czesław 92 lata. Serdeczne gratulacje! Wylosowano szczęśliwy numerek, który wybrańcowi przyniósł weekend w Kolesinie, natomiast wielu seniorów za świetną znajomość starych nazw miejsc i obiektów w naszym mieście otrzymało nagrody, które dały im wiele radości. Ten konkurs przy udziale Czesława Grabowskiego, przew. Zielonogórskiej Rady Seniorów, prowadziła dyr Wioletta Haręźlak i gdyby tego dnia owa pani dysponowała krokomierzem, to i ona poniosłaby do domu nagrodę specjalną za sprawne biegi do odległych stolików.

Gromkie oklaski za swoje występy otrzymali m.in. „Karin Stanek”, „Anna Jantar”,,Urszula Sipińska”, „ Irena Jarocka”, „Tercet egzotyczny”, „Krzysztof Krawczyk”, a „Maryla Rodowicz” nie tylko zachwyciła piosenką, ale i smukłą figurą, to od tej artystki domagano się bisów.

Sobotnia uroczystość przyniosła wszystkim seniorom dużo radości, z żalem przyszło zatem powtórzyć wersy piosenki za Andrzejem Rybińskim:

Coś się kończy po cichutku, 

Z kalendarza już wyziera dno. 

Nie ma co,

Czas się zbierać pomalutku,   

Po cichutku…”

Oprac. Małgorzata Turzańska

Zdjęcia: Bolesław Polarczyk
Zdjęcia: Bogumiła Hyla-Dąbek