„Słodycz imbiru” w Ogrodzie Sztuk

0 Comments

W słoneczne sobotnie popołudnie Barbara Konarska i Eugeniusz Kurzawa zaprosili gości na pre-promocje szóstego poetyckiego tomiku Barbary: Słodycz imbiru. Jego redaktorem jest Eugeniusz, a okładkę zaprojektowała i ilustracjami ozdobiła, jego córka Aleksandra.

Do Wilkanowa przyjechała grupa członków „Oksymoronu”, którzy zawsze wspierają swoją kierowniczkę i przewodniczkę po meandrach twórczości poetyckiej i nie tylko. Była też z nami pani Zofia Mąkosa, laureatka tegorocznego Lubuskiego Wawrzynu Literackiego i pani Elżbieta Plucińska z UTW w Szprotawie, zaprzyjaźniona z Basią, autorka tekstów prozatorskich drukowanych w „Inspiracjach”. Szczególną radość sprawiła Basi obecność jej dzieci, Bereniki i Bartka, wnuka Dominika i męża Józefa. Tym bardziej, że dzieci przyjechały z daleka. Honory domu pełnił oczywiście Eugeniusz Kurzawa, z żoną Lidią. On też rozdał nam tomik. Po rozmowach w ogrodzie przeszliśmy do „Domku ogrodnika”, tam Lidka przeczytała w sposób profesjonalny (jest przecież wykształconą aktorką) parę wierszy. Wybrała te przejmujące o przemijaniu, chorobie i odchodzeniu, niektórzy z nas mieli łzy w oczach. Ale nie tylko takie przygnębiające wiersze znalazły się w tym tomiku.

Eugeniusz opowiedział nam o pracy nad „Słodyczą imbiru” i zapytał autorkę o genezę i znaczenie paru wierszy, a potem długo trwały rozmowy w mniejszych lub większych grupach w zaczarowanej scenerii ogrodu.

 

„Słodycz imbiru”

 

pogryzasz kostki imbirowe

dlaczego imbir?

mogłaś wybrać łagodność papai

lub oswojone w babach wielkanocnych rodzynki

żucie imbiru

jest jak przygryzanie warg przy pocałunku

odrobina perwersji dodaje życiu smaku

obiecuje że ma ono w zanadrzu

obok codziennych potyczek z bólem i strachem

zachwycającą niespodziankę słodyczy

Tekst i zdjęcia: Ewa Kwaśniewicz
.