Festyn sportowy w Cottbus – 06.06.2023
Tym razem niebo nad miastem Cottbus 6 czerwca 2023 r. nie było łaskawe dla uczestników tego wydarzenia. Za sprawą deszczowej aury zajęcia zaplanowano pod dachem okazałej Hali Sportowej, która z powodzeniem pomieściła niemal 200 osób.
Projekt sfinansowany został ze środków Euroregionu SNB, a do uczestnictwa w nim zaproszono 98 słuchaczy ZUTW. Wszystkich seniorów, którzy cenią sobie aktywność fizyczną, powitał Norman Asmus, pełnomocnik landu Brandenburgia, a szczególną opieką polską grupą otoczyła tradycyjnie p. Ewa Malys, koordynatorka współpracy polsko – niemieckiej.
Zajęcia sportowe rozpoczęto rozgrzewką, którą poprowadziła dr Carola Wiesner, osoba powszechnie znana mieszkańcom tego regionu jako lokalna telewizyjna trenerka.
Do dyspozycji polskich i niemieckich seniorów oddano kilkanaście stacji, na chętnych czekali już trenerzy i bogaty asortyment sprzętu do ćwiczeń. Królowała piłka – od maleńkiej po bardzo dużą, można było nią rzucać, grać, kopać, trafiać do celu, kulać, biegać wokół, kozłować itd. Były też kijki, taśmy, płachty, rowery stacjonarne, woreczki z fasolką, taborety, a nawet kalosze, którymi rzuca się do celu. Ten przedmiot można wykorzystać też jako ostateczny argument podczas dyskusji z domowym oponentem, ale pod dachem hali pokazano pokojowe metody rozwiązywania problemów, pozbywania się stresu i jedną z nich jest Qi gong, chiński zestaw ćwiczeń, które leczy duszę i usprawnia ciało.
Co kilkanaście minut można było zmieniać dyscyplinę, niestrudzone trenerki nie dość, że wzorowo prowadziły zajęcia, to jeszcze miały tyle werwy, żeby w krótkich przerwach brać udział w harcach tanecznych typu „Panie proszą panie”.
Największym powodzeniem cieszyła się Zumba, która łączy trening fitness z elementami tańca i to ona gromadziła największe grono amatorów zdrowego ruchu. Przy tej stacji pracowali na zmianę dwaj młodzi trenerzy, ale i oni swą energią nie byli w stanie pobić nieustannie ćwiczącej Romy Sobolewskiej, która – gdyby nie zamknięto hali – fikałaby tam do dzisiaj.
W programie popołudniowym przewidziane były trzy oferty atrakcji turystycznych. Jedna z grup słuchaczy zwiedziła Teatr Kameralny, a zwłaszcza jego techniczne zaplecze: Dekoratornię, Warsztat Stolarski i Metalurgiczny, Szwalnię, Pracownię Malarską itd. Natomiast Państwowy Teatr Cottbus zachwycił swą architekturą łączącą sztukę rzemieślniczą, malarstwo i plastykę. Na trzech scenach oprócz interesujących spektakli odbywają się koncerty i spotkania ze znanymi osobistościami.
Kolejna grupa pojechała do Serbołużyckiego Muzeum Historii Lokalnej w Dissen, gdzie poznali zwyczaje życia codziennego wendyjskich rolników, którzy osiedlili się w Łużycach 1000 lat temu. Zwiedzający podziwiali ludowe stroje „ Starego ludu” wiernie odtworzone mieszkania na terenie skansenu, ich miejsca pracy, modłów, gliniane naczynia, a nawet stare techniki wytwarzania artykułów rękodzielniczych czy spożywczych. Słuchacze ZUTW wyrabiali samodzielnie masło potrząsając śmietaną w słoiczku, aż do uzyskania właściwej konsystencji. Myli się ten, kto sądzi, że w ten sposób usiłowali podreperować budżet domowy. O nie, produkt ten, jak jeden mąż, pochłonęli na miejscu z pajdą prawdziwego wiejskiego chleba, chociaż – tak jak wszyscy – ugoszczeni zostali przez gospodarzy posiłkiem na zakończenie części sportowej.
I wreszcie trzecia grupa, zamiast spaceru po mieście, odwiedziła Muzeum Miasta Cottbus, gdzie mieli możliwość poznać historię miasta i regionu. Pierwsze wzmianki o nim pojawiły się w XII wieku, ale podróż po tym mieście zamykają fascynujące wydarzenia z ostatnich wieków. Swoje refleksje o Cottbus słuchacze z tej grupy wymieniali w kawiarni przy kawie i ciastku. Ciekawe, na którą część tej wyprawy poświęcili więcej czasu…
Na pożegnanie Ewa Malys pogratulowała polskiej grupie wyjątkowej aktywności, słuchacze ZUTW nigdy nie zawiedli, podziękowania za opiekę tejże pani były więc serdeczne i gromkie.
Powrót do Zielonej Góry kończymy przesłaniem do tych, którzy wkrótce dołączą do nas:
„Dbajcie o kondycję swego ciała i zatańczcie z nami za rok w deszczu…”
Oprac. Małgorzata Turzańska