Spotkanie noworoczne w Palmiarni

0 Comments

Ponad 100-osobowa grupa słuchaczy na zaproszenie Janusza Kubickiego, Prezydenta Miasta Zielona Góra i Zarządu ZUTW 23 stycznia 2024 roku wzięła udział w uroczystym noworocznym spotkaniu w Zielonogórskiej Palmiarni. Imienne zaproszenia stanowiły wyraz uznania i szacunku wobec tych osób, które aktywnie i nieustannie angażują się w codzienne działania tego stowarzyszenia.

Wokół okrągłych stołów wianuszkiem zasiadły eleganckie panie, szarmanccy panowie, tropikalna zieleń dodawała animuszu i obiecywała szybkie nadejście wiosny.

Na scenie pojawili się gospodarze tego spotkania: Zofia Banaszak, prezes ZUTW i Janusz Kubicki, Prezydent Miasta, który złożył obecnym na sali życzenia noworoczne i wzniósł toast za ich spełnienie. Dodał jeszcze, że od słuchaczy ZUTW można ciągle uczyć się pogody ducha, radości życia i radzenia sobie z rozwiązywaniem problemów. Z kolei pani prezes uczestnikom spotkania życzyła przede wszystkim zdrowia, wyciszenia nastrojów w kraju i oby dobro stało się trwałą wartością w życiu społecznym Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Zielonej Górze.

Życzenia noworoczne dopełnił mini recital dra Grzegorza Hryniewicza, człowieka wielu pasji i talentów, w tej liczbie – muzycznego. W wykonaniu tego wokalisty wybrzmiały trzy piosenki: „Pogoda ducha” Hanny Banaszak, „Wspomnienie” Czesława Niemena, znane pod ulubionym przez publiczność tytułem „Mimozami jesień się zaczyna”, natomiast trzecia piosenka nie była przeznaczona dla wszystkich, tylko dla jednej osoby, która tego dnia święciła swój urodzinowy jubileusz. Na scenę wywołana została Ewa Kwaśniewicz, wyłącznie dla tej kruchej i jakże wrażliwej Jubilatki, Grzegorz Hryniewicz zaśpiewał piosenkę Mieczysława Szczęśniaka „ Za – Czekam na ciebie”. Ze wzruszeniem wysłuchała dedykowanej jej piosenki i zbiorowo odśpiewanego „Sto lat”, niech ten dzień na długo pozostanie w pamięci tej utalentowanej, wiecznie młodej duchem, słuchaczki ZUTW.

Nie obyło się bez bisu, przed którym wokalista nie bronił się wcale, a jako zaszczyt poczytał sobie dołączenie do szeregu członków wspomagających funkcjonowanie ZUTW.

Po przerwie na słodki poczęstunek przy kawie, p. Zofia Banaszak podziękowała – z imienia i nazwiska – wszystkim wolontariuszom i społecznikom, bez których rozwój ZUTW nie byłby możliwy. „Twarze odzyskali” wspomagający członkowie, którzy bezpłatnie uczą języków, dzielą się nabytą wiedzą z różnych dziedzin, dbają o kondycję koleżanek i kolegów, zdrowe odżywianie…Można było poznać osobiście wszystkich kierowników grup i klubów, pracowite pszczółki z klubu „Asystent”, spojrzeć w oczy tym, którzy w sposób szczególny dbają o to, żeby pozostali słuchacze mogli podziwiać tańczących, śpiewających, kreujących świat w słowie, na obrazach, fotografii i na scenie. Bez pomyłki pozna się panie stojące na straży prawidłowości w finansach, jak i tę, która im co semestr dostarcza środków, żeby miały co rozliczać. Każde ogniwo w tym łańcuchu jest niezbędne, żeby całość funkcjonowała sprawnie i harmonijnie.

Na koniec na scenę poproszony został Zarząd ZUTW, który na swoim koncie ma najwięcej godzin społecznych, spraw załatwionych i tyleż samo do załatwienia. Te uśmiechnięte wagoniki ciągnie silna lokomotywa, Zofia Banaszak, bez której w ZUTW nic by się nie zadziało. Wszystkim tym paniom sprawia radość służba drugiemu człowiekowi, gdyż wśród nas „Są ludzie słoneczni, bez względu na to, ile zim noszą w środku. Są ludzie zapałki spalający się dla innych jasnym płomieniem. Są ludzie dobrzy jak chleb…” Niech wiatr ich rozsiewa po polach, sadach i skwerach, niech się zakorzenią.

Oprac. Małgorzata Turzańska

Relacja Urzędu Miasta Zielona Góra

 

Zdjęcia: Krystyna Filmanowicz
Zdjęcia:Kazimierz Błaszyński