Przedświąteczne spotkanie Zarządu ZUTW z zespołem „ASYSTENT”
„Są ludzie, którzy przechodzą obok i nawet nie zauważą, że jesteś. A potem wykluwają się dobrem i światłem, które w nich mieszka, i skrzydłem, pod którym możesz się schować…” (M.Szpunar)
Troskę opiekuńczych skrzydeł członków zespołu „Asystent” doświadczają wszyscy słuchacze od stycznia 2008 roku. Coroczne przedświąteczne spotkanie z Zarządem ZUTW jest okazją, żeby podziękować im za aktywność i zaangażowanie w codzienną pracę uniwersytecką.
18 grudnia 2024 roku w Sali Klubowej zebrali się oprócz członków zespołu „Asystent”, pracami którego kieruje Maria Wróblewska, panie wchodzące w skład Komisji Rewizyjnej, pracownice administracji, oraz pani Iryna Luhowa, dbająca o czystość pomieszczeń zajmowanych przez stowarzyszenie.
Wszystkich uczestników tego spotkania powitała Zofia Banaszak, prezes ZUTW, która wyraziła wdzięczność całego Zarządu za wsparcie, jakie otrzymuje od obecnych na sali, którzy tak chętnie angażują się w społeczną działalność na rzecz UTW. Następnie wymieniła wszystkie instytucje i osoby prywatne, od których dostarczono na jej ręce świąteczne życzenia dla wszystkich słuchaczy.
Szczególnie serdeczne słowa skierowane zostały do osób, które w tym roku nie tylko otrzymały legitymację członkowską UTW, ale i z marszu wyraziły gotowość do działania. Od tego roku akademickiego sprawami administracyjnymi zarządza pani Dorota Kaczmarek, która sama jest „winna” temu, że jej petenci chodzą do niej w sprawie i bez żadnej potrzeby, byleby uświadczyć odrobiny ciepła i uśmiechu. Nawet znana wszystkim przemiła Ewa Kurek, „Panienka z kasowego okienka”, wyraziła obawę, że Dorotka zdaje się być milsza od niej, ale w staraniach o względy słuchaczy raczej nie ustanie.
Uczestnicy spotkania cały rok udowadniają, że praca może być pasją człowieka, ale w ten czwartek dodali do niej jeszcze jedną – biesiadowanie. Nawet Mickiewiczowski Wojski z „Pana Tadeusza” nie powstydziłby się opisu dań, które słuchacze sami przygotowali i z dumą postawili na stołach.
Wprawdzie Zbyszek Banaszak zebrał należne mu oklaski za smakowity barszcz wigilijny, ale niepodzielną Królową Biesiady została pani Iryna, która włożyła ogrom pracy i zadziwiła talentem kulinarnym absolutnie wszystkich. Kto byłby w stanie „wymodzić” dwa olbrzymie torty – jeden wytrawny, jarzynowo-wątróbkowy, drugi słodki, palce lizać. Smakowali je wszyscy, bez wyjątku.
Integracyjno- biesiadne spotkanie było zwieńczeniem całorocznej pracy, podczas którego można było wymienić się doświadczeniami, lepiej poznać się z nowymi słuchaczami i złożyć sobie życzenia świąteczne.
Oby kolejny nadchodzący rok zacieśnił współpracę w zespole, Zarządu ze słuchaczami, by wspólnie wypracowane sukcesy służyły dobru ogólnemu.
Tekst: Małgorzata Turzańska
