Wizyta słuchaczy klubu „Fotooko” w Archiwum Państwowym w Zielonej Górze

0 Comments

Większość członków klubu „Fotooko” 4 lutego 2025 roku po raz pierwszy gościło w gmachu Archiwum Państwowym przy ul. Krośnieńskiej 67A. Pan Paweł Kalisz, specj. ds. popularyzacji zasobu archiwalnego tejże instytucji, udostępnił grupie słuchaczy ZUTW niemal 150 zdjęć, których autorem jest Czesław Łuniewicz, znakomity zielonogórski fotografik, kolekcja Mistrza została nieodpłatnie przekazana do zasobu archiwum.

Dzięki tym fotografiom można było przenieść się do lat 60-ch i 70-ch i rozpocząć wędrówkę po starówce, osiedlach i ulicach naszego miasta, przypomnieć sobie ulubione miejsca, sprawdzić, na ile one przetrwały w dawnym kształcie, zmieniły wygląd bądź całkowicie wymazano je z pejzażu miejskiego. Sentyment do nich i zamiłowanie seniorów do spacerów sprawiły, że ich rozpoznawalność była 100- procentowa. Każdy konkurs o swojej Małej Ojczyźnie z tamtych lat członkowie „Fotooka” mają szanse wygrać w przedbiegach.

Czesław Łuniewicz fotografował wybrane obiekty, zgodnie z opinią Pawła Kalisza, „po fakcie”, czyli już oddane pod klucz, natomiast imponujące były „bocianie gniazda”, z wysokości których penetrował obiektywem okolice. Czasami była to Wieża Braniborska, najwyższe piętra bloków bądź budynku sądu, innym razem małe okienko w ratuszu.

Fotografie mistrza sprawiły dużo radości oglądającym, dopatrywano się „murowanych gniazd”, z których wyfrunęli w dorosłość, rozpoznawano je po dachach, skwerach, murkach…Nikomu nie przeszkadzało, że szefowa klubu „Fotooko” przyznawała się do adresu prawie na każdej uliczce, co sprawiało frajdę jej i pozostałym gościom archiwum. Byłoby to tylko możliwe za sprawą przyjaciół z taboru cygańskiego, które przemieszcza się szybciej od innych, ale o to zostanie dopytana później.

Dzięki artystycznemu dorobkowi p.Łuniewicza słuchacze odwiedzili wszystkie dzielnice istniejące w czasach ich młodości, przypomnieli sobie stare marki aut, nazwy ulic, trzęsące nieludzko Jelcze i Sany, restaurację „Topaz”, Smażalnię ryb, „Polską Wełnę”, pierwszy Supersam, biuro podróży „Orbis”… Szczególnego klimatu dodają miastu pozostawione do dzisiaj stare domki z ul. Lisiej, Zamkowej, Kościelnej…

Słuchacze ZUTW składają podziękowania na ręce p.Pawła Kalisza za miłe towarzystwo w tej wspólnej wędrówce, trud przy rekonstrukcji kolekcji tych niezwykłych fotografii i wiedzę o mieście, którą przekazał zebranym. Serce raduje fakt, że kolejne pokolenia tak pięknie demonstrują przywiązanie do Zielonej Góry.

Tekst: Małgorzata Turzańska

Zdjęcia: K.Subocz
Zdjęcia: R.Pawliczak
Zdjęcia: E.Subocz